Hej!
Ostatnio zakończyliśmy serię artykułów, która przedstawiła Wam proces powstawania nie tylko całej gry, ale także pierwszych czterech frakcji. Dowiedzieliście się co nieco o tym, jak pomysły na poszczególne frakcje powstawały w trakcie niemal dwóch lat testów i jak były zmieniane. Dzisiaj opowiem Wam trochę o pierwszym z dodatków frakcyjnych, których powstanie stało się możliwe dzięki kampanii na zagramw.to! Rozpoczynamy od Chińczyków, a posiadają oni jedną z najciekawszych mechanik w całej grze. Miłej lektury.
Prawdziwi dowódcy
Siłą każdej armii są odpowiedni dowódcy. Zarządzanie masą wojowników to niełatwe zadanie – bez odpowiedniej koordynacji ich działania będą znacznie mniej efektywne. We wszelakich grach podobała mi się zawsze mechanika tzw. „baniek”, czyli jednostek, które w określonym obszarze pozwalają na inne działanie sojuszników, tym samym zmuszając prowadzącego je gracza do skutecznego grania nie tylko pojedynczymi jednostkami, a całymi zestawami kart czy modeli. Wprowadza to zawsze do rozgrywki ciekawy element, w którym gracz A stara się utrzymać przy życiu wszystkie elementy swojej „układanki”, a gracz B staje przed wyzwaniem jak taką kombinację rozbić.
Idealną frakcją ku temu okazały się Chiny, które ze względu na swoją kulturę nieco mniej mają bóstw i legendarnych herosów, a więcej pojedynczych, potężnych wojowników. Bardzo mocno kojarzą się też z dużymi liczbami, więc wykorzystanie przy projektowaniu ich koncepcji wielu zwykłych jednostek wspomaganych przez jednostki specjalne okazało się strzałem w dziesiątkę. Całość frakcji zbudowana jest w związku z tym w oparciu o dwa typy jednostki podstawowej – walczących wręcz Włóczników i strzelających na dystans Kuszników. Żadna z nich nie posiada zasad specjalnych, kosztują minimalną liczbę złota i opierają się tylko na bazowych statystykach. Istotą frakcji jest jednak czworo generałów: Liu Bei, Sun Ren, Gongsun Zan i Dong Zhuo.
Każde z tej czwórki pozwala na inne użycie jednostek podstawowych – niektórzy wspomagają ich mobilność, inni zasięg strzału, czy efektywność ataków wręcz. Chiny są też jedyną frakcją, która posiada wybór przy wystawieniu jednostek startowych – na początku rozgrywki, poza jednostkami podstawowymi, umieścić można jednego z wybranych taktyków. W ten sposób gracz rekompensuje sobie mniejszą ilość bazowych zasad specjalnych, poprzez możliwość dostosowania się do przeciwnika.
Zaprojektowanie tej frakcji w całości nie było łatwym zadaniem. Sam koncept od początku był dość stały, jednak przeszliśmy w testach przez mnóstwo wersji – przez dużo potężniejszych, ale droższych dowódców, po większą ich liczbę i dodatkowe ograniczenia związane z ich rekrutacją. Finalna wersja jest bardzo satysfakcjonująca – jednostki generałów mają bardzo duży wpływ na pole bitwy, same nie są jednak na tyle potężne, żeby pokonywać morze wrogów samotnie i trzeba skupić się na ich ochronie, żeby w pełni wykorzystać możliwości, które zapewniają. Tym samym otrzymaliśmy frakcję, która wymaga sporo ogrania, jednak daje graczom mnóstwo możliwości i zapewnia niesamowitą satysfakcję z gry!
(Przyczajony) Tygrys i (ukryty) Smok
Od pierwszego momentu, kiedy wiedzieliśmy już, że Chiny są jedną z frakcji, które fajnie byłoby kiedyś stworzyć, jasne było, że bez smoka się nie obejdzie. Smoki chińskie są nieco inne niż te, które znamy z podań i legend charakterystycznych dla naszej strefy kulturowej – mniej przypominają jaszczurki, a bardziej węże jeżeli chodzi o budowę, są też znacznie potężniejsze i pełnią rolę bliższą półbogom, niż zwykłym mitycznym stworom. Jasne było więc, że Smok musi być jednostką potężną, a co za tym idzie, powinien kosztować nieco więcej niż standardowe bestie i bohaterowie w innych frakcjach. Podczas testów jednak okazało się, że tak potężna jednostka daje Chińczykom na tyle dużo możliwości, że potencjalne dołożenie mu do pary innej silnej i drogiej jednostki mogłoby prowadzić do problemów z balansem rozgrywki. Wtedy właśnie postanowiłem, że skoro Chińczycy i tak są już frakcją mocno unikatową, to równie dobrze można pójść o krok dalej i rozwinąć ten motyw. Chiny są w związku z tym jedyną (z dotychczas zaprojektowanych) frakcją, która zaczyna rozgrywkę z siedemnastoma, nie osiemnastoma kartami. Na początku bitwy gracz musi zdecydować, czy jego wojska wspierać będzie smok, czy też… jego odwieczny przeciwnik, tygrys. Konflikt Smoka i Tygrysa jest jedną z podstaw chińskiej kultury i wiele dzieł ukazuje go w najrozmaitszych formach. Tym samym obie z tych jednostek są bardzo silne, dają jednak dość odmienne możliwości i nie mogą występować razem w jednej armii – tylko jeden z nich stanie w szeregach Chińczyków w danej rozgrywce!
I to tyle na dziś! Mam nadzieję, że powyższy tekst zapewnił Wam nieco rozrywki, i że tak jak my jesteście zafascynowani frakcją Chińczyków i jej możliwościami! Jest to jedna z frakcji, które są najpopularniejsze wśród naszej ekipy firmowej, więc liczę, że i wśród graczy znajdzie uznanie. Do zobaczenia za tydzień!
Musisz być zalogowany żeby móc dodawać komentarze.